Analityk wyjaśnił, dlaczego Ukraina nie atakuje otwartych baz magazynowych czołgów w Rosji.


Ukraina nie planuje ataku na bazy magazynowe sprzętu wojskowego w Rosji z powodu ich niedostępności. Wiele takich baz znajduje się daleko za Uralem i na Dalekim Wschodzie, poza zasięgiem Ukrainy. Nawet jeśli Stany Zjednoczone przekażą Ukrainie rakiety Tomahawk, które mogą lecieć na dużą odległość, większość baz nadal pozostanie poza zasięgiem.
Jest tylko kilka baz położonych w promieniu 2000 kilometrów od Ukrainy, ale nawet do nich trzeba pokonać znaczne przeszkody. Również użycie dronów dalekozasięgowych do ataku jest ograniczone przez ich moc oraz dużą ilość paliwa, co utrudnia zadanie znacznych uszkodzeń czołgom.
Bazy operacyjne sprzętu, które znajduje się bliżej granicy Ukrainy, również mają swoje zabezpieczenia, które utrudniają ich atak.
Zniszczenie baz czołgów wymagałoby dużej liczby dronów oraz skomplikowanych operacji, co czyni to niemożliwym. Czołgi w bazach już wymagają naprawy oraz przeglądów przed skierowaniem na front, dlatego nie są one szczególnie cennymi celami.
Zatem Ukraina lepiej wykorzysta swoje drony do uderzeń w inne, bardziej wrażliwe cele, na przykład w rafinerie naftowe.
Czytaj także
- Rosyjscy okupanci zaatakowali Charków dronami przez dwie godziny: skutki 'strzałów'
- W obozie Zełenskiego skomentowano obawy dotyczące obniżenia wieku mobilizacyjnego
- Trump omówił z Erdoğanem wojnę na Ukrainie: o czym się porozumieli
- Putin wyłącza mieszkańcom Moskwy telefon komórkowy: boi się dywersji 9 maja
- Wielka Brytania zwiększa presję na Iran: aresztowano siedmiu obywateli pod zarzutem terroryzmu
- Z kierunku zaporoskiego: Rosjanie wysyłają czołgistów i artylerzystów do szturmów z powodu braku piechoty