Wierzący z jednej z protestanckich kościołów został szpiegiem i opowiedział, dlaczego poszedł na wojnę.


Dmitrij Pastor Popow ma niezwykłą historię. Kiedyś był szpiegiem, ale z powodu obrażeń został przeniesiony na stanowisko instruktora w brygadzie wojskowej. Pomimo swojej religijnej wiary, jest gotowy zabijać wrogów. W wywiadzie opowiedział o tym, jak jego wiara wspiera wypełnianie obowiązków w armii.
Pastor uważa, że Biblia daje mu siłę i inspirację do obrony swojego kraju przed złem. Nie widzi w tym sprzeczności z jego religijnymi przekonaniami.
Twierdzi, że wojownik nie jest potępiony przez Boga, ponieważ służy swojemu narodowi. Odzwierciedla to Pismo Święte, gdzie napisano, że wojownik nosił miecz dla dobra.
Wcześniej pewien mężczyzna został skazany za odmowę mobilizacji. Stracił swoje mienie, z wyjątkiem swojego mieszkania.
W systemie praktyki sądowej na Ukrainie uważa się, że skazani za uchylanie się od mobilizacji powinni służyć w armii.
Czytaj także
- Zeleński wysłuchał sprawozdań szefów Służby Wywiadu Zewnętrznego i Służby Bezpieczeństwa
- Hiszpania ogłosiła stan wyjątkowy z powodu masowego blackout'u
- Prezydent skomentował ogłoszone przez Putina zawieszenie broni
- Czy następny Papież będzie czarnoskóry? Biskup rzymskokatolicki ocenił szanse kandydatów z Afryki
- Portugalia wskazała powód masowego odcięcia prądu
- Zderzenie śmigłowca i samolotu w niebie nad Waszyngtonem: NYT opublikowało nowe szczegóły