W okupowanym Enerhodarze blackout: co się stało.


Tymczasowo okupowane miasto Enerhodar w obwodzie żytomierskim pozostaje bez dopływu prądu z powodu awaryjnego odcięcia linii wysokiego napięcia. O tym informują rosyjskie media.
Przedstawiciele okupacyjnej administracji miejskiej informują, że specjaliści już ustalają przyczyny awarii i szukają możliwości szybkiego przywrócenia dostaw prądu: "Prawie cała dzielnica górnictwa pozostała bez światła".
Przypomnijmy, że w lipcu jedna z elektrowni koło Enerhodaru została zaatakowana przez drony, w wyniku czego ucierpiało ośmiu pracowników elektrowni jądrowej w Zaporożu. O tym poinformował szef Agencji MAEA Rafael Grossi.
Specjaliści MAEA, którzy znajdują się na elektrowni jądrowej w Zaporożu, donieśli, że widzieli gęsty dym i słyszeli eksplozje z kierunku urządzenia dystrybucyjnego po otrzymaniu informacji, że drony uderzyły w las. Elektrownia znajduje się poza terenem elektrowni jądrowej w Zaporożu, więc nie stanowiła zagrożenia.
Czytaj także
- Uderzenie USA w Iran, atak na Ukrainę: najważniejsze wydarzenia nocy
- Interaktywna mapa działań wojennych w Ukrainie na 22 czerwca: sytuacja na froncie
- W obwodzie winnickim 13-letni chłopiec został porażony prądem na dachu wagonu towarowego
- W pobliżu okupowanego Tokmaka płonie rosyjski pociąg z paliwem
- Rosja zaatakowała wielopiętrowy budynek w Kramatorsku
- Rosja zaatakowała Sumy: uszkodzone prywatne domy