Feodosja po ataku na rafinerię ropy: Bariew ocenił reakcję ludności na możliwy kryzys paliwowy.


Atak na rafinerię ropy w Feodosji budzi niepokój wśród mieszkańców Krymu
Sytuacja z paliwem na anektowanym Krymie staje się powodem niepokoju wśród mieszkańców półwyspu po ataku na rafinerię ropy w Feodosji. Chociaż na razie nie ma zamieszania, niektórzy ludzie zaczęli już myśleć o możliwych problemach i robią zapasy.
O tym poinformował szef Krymskiego Centrum Zasobów Paliwowych, Eskender Bariew.
"Pełną ocenę będziemy mogli dać po pojawieniu się poważnych problemów z paliwem na Krymie. Rafineria ropy w Feodosji jest jednym z najważniejszych magazynów paliwa. Jednak na razie nie ma widocznych objawów zamieszania z paliwem" - powiedział Bariew.
Bariew zaznaczył również, że ludność Krymu zaczyna jednak rozważać możliwe problemy z paliwem.
Według niego, niektórzy ludzie już robią zapasy. Atak na magazyn ropy w Feodosji był bardzo zauważalny, dym był widoczny nawet z innych rejonów Krymu. Świadczy to o tym, że Ukraina kontynuuje ataki na obiekty wojskowe na Krymie. Ludzie uważają, że na Krymie nie będzie spokoju dopóki nie będzie zdekaponowany.
Według Bariewa, większość mieszkańców Krymu najbardziej martwi się o swój komfort. Chcą mieć odpowiednią ilość paliwa i jedzenia. Na razie pożar w rafinerii ropy w Feodosji nie miał znaczącego wpływu, ale ludzie stale zauważają wzrost cen produktów.
Czytaj także
- Zwracamy naszych do domu: Zelenski ogłosił uwolnienie 390 Ukraińców z niewoli
- Pierwszy etap wymiany '1000 na 1000': Ukraina uwolniła 390 osób z rąk Rosji
- Policja poinformowała, ile broni zadeklarowali Ukraińcy
- Ukraińcy złożyli prawie 11 tysięcy ankiet na temat osób zaginionych
- Rosja aktywnie wysyła DPRG na Sumszczyznę do minowania i rozpoznania
- ISW: Rosja planuje zdobyć Sumy, ale nie ma do tego wystarczająco dużo sił